Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Rotan 4

  lupki, oparta na poreczy. Po prawej jego stronie siedzial stary Zygfryd de Lowe z Insburka, nieublagany wrog polskiego plemienia w ogole, a Juranda ze Spychowa w szczegolnosci; po lewej mlodsi bracia Gotfryd i Rotgier. Danveld zaprosil ich umyslnie, aby patrzyli na jego tryumf nad groźnym wrogiem, a zarazem nacieszyli sie owocami zdrady, ktora na wspolke uknuli i do ktorej wykonania dopomogli. Siedzieli wiec teraz wygodnie, przybrani w miekkie, z ciemnego sukna szaty, z lekkimi mieczami przy boku - radosni, pewni siebie, spogladajac na Juranda z pycha i z taka niezmierna pogarda, ktora mieli zawsze w sercach dla slabszych i zwycieżonych. Dlugi czas trwalo milczenie, albowiem pragneli sie nasycic widokiem meża, ktorego przedtem po prostu sie bali, a ktory teraz stal przed nimi ze spuszczona na piersi glowa, przybrany w zgrzebny wor pokutniczy, z powrozem u szyi, na ktorym wisiala pochwa miesza. Chcieli też widocznie, by jak najwieksza liczba ludzi widziala jego upokorzenie, gdyż przez